catarina
liczba publikacji: 508
liczba punktów: 4372

Krzysztof Beśka Krypta Hindenburga

Krzysztof Beśka Krypta Hindenburga, Oficynka 2015

W przypadku książek tego gatunku zwykło się pisać: co łączy oskarżonego o zamordowanie ukraińskiej prostytutki europosła z tajemniczymi zabójstwami niemieckich turystów, fragmentami mauzoleum Hindenburga, zniknięciem pomnika z centrum miasta i bursztynową komnatą. Jak powiązać tak odległe wątki? Historię z pierwszej wojny światowej z losami bursztynowej komnaty? A do tego wszystko wplątać w całą awanturę zdawać by się mogło przypadkowego dziennikarza i piękną policjantkę? Do tego potrzeba talentu Krzysztofa Beśki, który po raz kolejny udowadnia swoje fascynacje narracją Zbigniewa Nienackiego. Mamy tu bowiem nawet archeologów, a rzecz dzieje się na Mazurach, gdzie łatwo o niemieckich poszukiwaczy skarbów. Tak się jakoś złożyło, że potomkowie dawnych mieszkańców tych terenów święcie wierzą w ukryte gdzieś tutaj cenne artefakty. By je zdobyć są gotowi posunąć się do najgorszych czynów. Stanowi to niezłą pożywkę dla wyobraźni.

Bohater Krzysztofa Beśki, dziennikarz Tomasz Horn, ma już spore doświadczenie w rozwiązywaniu historycznych zagadek, no i szczęście do pięknych kobiet, które towarzyszą mu w śledztwach. Tak jest i tym razem. Horn wplątuje się w wyjaśnienie sprawy rzekomego zamordowania przez jego przyjaciela, europosła Bogdana Sikorskiego, prostytutki. Dochodzi do spektakularnych ucieczek, strzelanin i porwań. Wszystko zgodnie z regułami gatunku. Są też zbiry, które wykonują brudną robotę na polecenie niemieckiego poszukiwacza skarbów. Wątek historyczny z kolei sięga nie tylko obu wielkich wojen XX wieku, ale i dalej w przeszłość, do źródeł wielowiekowego konfliktu germańsko-słowiańskiego, w którym nieszczęśliwie zlokalizowana Polska odgrywa rolę terenu bitwy.

Krzysztof Beśka zgrabnie łączy wszystkie wątki, ciągnąc opowieść aż do zaskakującego finału. I tak właśnie być powinno. A jednak wyczuć w powieści można pewien wysiłek. Niby wartka akcja, ale wiele scen zdaje się być niepotrzebnych. Nagle pojawiają się bohaterowie z przeszłości, którzy równie nagle znikają zastrzeleni. Czy naprawdę odegrali aż tak wielką rolę. Trochę drażnią też rozwlekłe opisy prostych czynności. Zamiast przeczytać, że była godzina dwudziesta dostajemy opis zegarka i ustawienia wskazówek. Odnosi się wrażenie, że chodzi w niektórych momentach o zapełnienie kolejnych wierszy.

Niemniej jednak powieść spełnia wymogi gatunku, jest w niej wszystko co być powinno. Ale jakoś nie pozostawia w czytelniku śladu. Czyżby zmęczenie formułą? Po brawurowym „Ornacie z krwi” trochę żal...
Wyświetleń: 725  |  Dodano: 2016-02-05 18:40  |  Punkty od użytkowników: 0
Dodaj komentarz
Tylko dla zalogowanych
Wyślij wiadomość
Tylko dla zalogowanych
Dodaj tekst do ulubionych
Dla wersji rozszerzonych
Oceń publikację
Tylko dla zalogowanych
Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej publikacji.
Bądź pierwszy!


 
Zobacz również
Turniej łuczniczy
powieść 2023-04-18 09:08
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - turnieje", w którym rywalizują ze sobą najlepsi łucznicy...
Zabójczy bliźniacy
powieść 2023-04-18 09:01
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - Turnieje", w którym główny bohater musi walczyć z nasłanymi...
Okrutny wyrok...
opowiadania 2023-02-08 17:20
Brak wiedzy i świadomości prowadzi do okrucieństwa wobec gołębi, które są niezwykle pożyteczne,...

Projekt i wykonanie: a3m agencja internetowa