enamorada
liczba publikacji: 276
liczba punktów: 2890

Fragment nowej powieśći "Enamorada, truskawki i szampan"

ANDALUZJA










1. Czego chcemy, jeśli mówimy „potrzebuję zmian”.

Po ośmiu miesiącach od tamtych zdarzeń nie byłam w stanie znaleźć sobie miejsca, jakby nic nie było moje i nie należało do mnie.

Życie jest wiatrem i niekończącą się falą przemian.

Tego dnia wiał wiatr. Od premiery filmu minęły dwa miesiące. Otrzymałam w tym czasie jakieś nagrody, udzielałam jakichś wywiadów, trzymałam się i byłam dzielna.
Do tego dnia.
Patrzyłam na mokre szyby w oknach i przylepiające się do nich warstwy liści. Nie pamiętałam niczego z czasu pobytu w Meksyku, wyparłam wspomnienia i wymazałam ten czas ze swojej pamięci. Byłam pusta w środku. Pamiętałam tylko ostatnie słowa jego listu.
Pozwól jej na życie, w którym ty Boże (kimkolwiek jesteś) zasłużysz na jej zaufanie. Pozwól na spełnianie jej prawdziwych pragnień. Pozwól jej smakować, dotykać i wybierać; kiedy będzie pewna, że tego chce.
P.S. Estoy enamorado…

Miałam wszystkiego dosyć. Nie zastanawiałam się nad konsekwencją decyzji, którą podjęłam. Spakowałam walizki i wyjechałam do Madrytu. Zamknęłam za sobą drzwi, których nigdy więcej potem nie otworzyłam.




Jadłam śniadanie na calle Gaztambide w małym barze i czytałam kolejną książkę motywacyjną Jak poradzić sobie ze stratą. Sny, które miałam od jakiegoś czasu, budziły mnie i w zasadzie myślałam tylko o tym. Śnił mi się Staś, pierwszy raz po śmierci w dniu premiery.

Podszedł do łóżka, w którym spałam. Dotykał mnie, ale jakoś inaczej niż zawsze. Nie czułam go. Mówił do mnie dziwne słowa, które nie miały związku z niczym, ani z miłością, ani z filmem. Po prostu leżał i coś mówił. Tak bardzo chciałam go zrozumieć. Wzięłam do ręki kartkę długopis i podałam mu. Narysował na niej mężczyznę, który trzymał w ręku książkę. Napisał słowo „przeznaczenie”, spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Wstał i wtedy pojawiły się drzewa, mnóstwo drzew koloru pomarańczowego. Wyciągnął do mnie ręce i szliśmy razem alejką, w której pachniało jaśminem. Pokazał mi mężczyznę z książką. Leżał na trawie i czytał, potem wziął do ręki mój długopis i napisał na stronie tytułowej słowo „czekam”. Spojrzał w naszą stronę. Staś doprowadził mnie do niego. Mężczyzna dotknął mnie, czułam go. Powiedział do mnie „brakuje mi ciebie”. Staś zniknął. Dotknęłam twarzy tego mężczyzny, jakbym była niewidoma. Zawiązał mi oczy i prowadził mnie, trzymając moje ręce, poznawałam przeznaczenie przez dotyk, tak to zrozumiałam. Był czuły i delikatny. Posadził mnie na kamieniu i odwiązał oczy. Nie było w pobliżu niczego szczególnego, oprócz skalnej ściany. Było w niej mnóstwo szczelin, wypełnionych białymi kopertami. Ściana, w którą wetknięte były listy. Wyjął jeden i podał mi, otworzyłam go: „Brakuje mi ciebie nawet w tej sekundzie” wiedziałam, że skierowany jest do mnie. Wziął ode mnie kartkę, schował z powrotem do koperty i włożył list w skalną szczelinę. Wyjął kolejny i podał mi. Nie pamiętam dokładnie tej treści, ale to wyglądało jak fragment książki. Płakałam, kiedy to czytałam. Mężczyzna otarł moje łzy i powiedział „to prawda, estoy enamorado”. Pocałował mnie, zawiązał mi oczy i szliśmy w jakimś kierunku. Odwiązał mi oczy po raz drugi. Byliśmy na pustej plaży. Posadził mnie na piasku i odszedł. Patrzyłam na błękit i wsłuchiwałam się w szum fal. Coś we mnie, jakiś głos powiedział:
- Czego chcesz, jeśli mówisz „potrzebuję zmian”?
- Niepamiętania – odpowiedziałam.
- Kim jesteś teraz? – zapytał głos ponownie.
- Nikim.
- Życie jest niekończąca się falą przemian. - Usłyszałam.
- Naucz mnie.
- Czego?
- Rozpoznawać prawdę.
Ktoś zawiązał mi oczy i podniósł moje ręce w kierunku nieba. Czułam, jak podrywa mnie do góry. Leciałam z wiatrem, było cicho i przyjemnie. Leciał ze mną (chyba ten sam mężczyzna), trzymając mnie za rękę. Zdjął mi chustkę z oczu. Widziałam, jak mijam przeszłość; dom rodziców, szkołę, do której chodziłam ludzie, których znałam, machali w moim kierunku. Wlecieliśmy w mgłę albo w chmury, zobaczyłam inny horyzont, inny świat. Nie miałam pojęcia, że taki istnieje. Nawet nie wiem jak go opisać, ale wiem, że było mi dobrze i, że poczułam szczęście. Mężczyzna puścił mnie i odleciał w innym kierunku. Znowu zostałam sama.

Te sny powtarzały się często. Pojawiał się w nich Staś, który odprowadzał mnie do ogrodu, w którym zawsze był ten mężczyzna. Pokazywał mi inny świat. Każdy sen zaczynał się od wyciągnięcia listu z tej dziwnej ściany. Były piękne i dziwne. Pisane tą samą ręką. Czułam, że ktoś na nie czeka.

Wynajęłam mieszkanie na Paseo de la Castellana. Pieniądze z dystrybucji filmu starczały na wszystko, w zasadzie mogłam wynająć pałac. Nie chciałam się przywiązywać do żadnego miejsca, dlatego nie myślałam o kupnie nieruchomości tutaj. Mogłam teraz mieszkać wszędzie, niczego by to nie zmieniło. Nie pracowałam, nie tworzyłam, nie chciałam. Nie wiem, co zostało z moich marzeń. Chyba nic. I to w ciągu pół roku. Widok z mojego okna był niewiarygodny. Kiedyś byłabym za to wdzięczna. Spotykałam się z Ewą bardzo sporadycznie. Udawałam, że nie mam czasu. Kiedy nasyciłam się przepięknym widokiem z okna, przeniosłam się do dzielnicy La Latina. Mieszkanie było mniejsze i chciałam być bliżej zwykłych ludzi. Zmieniłam również bar, w którym jadałam śniadania. Egzystowałam w taki sposób jakiś czas. Nie jestem w stanie określić, jak długo to trwało. Nie robiłam kompletnie nic, oprócz utrzymywania się przy życiu jedząc regularnie posiłki.
Wyświetleń: 222  |  Dodano: 2018-10-14 19:11  |  Punkty od użytkowników: 0
Dodaj komentarz
Tylko dla zalogowanych
Wyślij wiadomość
Tylko dla zalogowanych
Dodaj tekst do ulubionych
Dla wersji rozszerzonych
Oceń publikację
Tylko dla zalogowanych
Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej publikacji.
Bądź pierwszy!


 
Zobacz również
Turniej łuczniczy
powieść 2023-04-18 09:08
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - turnieje", w którym rywalizują ze sobą najlepsi łucznicy...
Zabójczy bliźniacy
powieść 2023-04-18 09:01
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - Turnieje", w którym główny bohater musi walczyć z nasłanymi...
Okrutny wyrok...
opowiadania 2023-02-08 17:20
Brak wiedzy i świadomości prowadzi do okrucieństwa wobec gołębi, które są niezwykle pożyteczne,...

Projekt i wykonanie: a3m agencja internetowa