enamorada
liczba publikacji: 276
liczba punktów: 2890

"Zadzwoniła śmierć jak wybawienie" fragment


Byliście kiedyś w buddyjskim klasztorze? Ja nie. Znałam zasady tylko z powieści „Jedz, módl się i kochaj”. Chyba tylko dlatego tu jestem. Chciałam jedynie, żeby moje zakończenie było dokładnie takie samo. Cudownie jest żyć długo i szczęśliwie. A więc uprościłam sytuację i przyjechałam na pięciodniowe warsztaty. W książce wszystko za długo się ciągnęło. Ja muszę mieć efekty już, natychmiast. Tego dnia przespałam całą noc. Po raz pierwszy od wielu tygodni nie budziły mnie lęki i wyimaginowane, straszne postacie z moich snów.

Wstałam w wyśmienitym humorze i miałam ochotę na kolorową sukienkę w żółte kwiaty i płatki owsiane na mleku. Nie chciało mi się palić i zaczęła drażnić mnie moja fryzura. Co z tym zrobić o czwartej rano? Zaakceptować. Spakowałam torbę, wsuwając do niej „słomiany kocyk”, wokół bioder zawiązałam modną, skórzaną saszetkę, wrzucając do niej telefon i ruszyłam na plażę. Odwróciłam się w stronę horyzontu i powiedziałam „Dzień dobry ci słońce”. Zabrzmiało głupio, ale poczułam się lepiej. Właśnie tak od tej pory będę zaczynać każdy dzień. Usiadłam wygodnie, rysując coś na piasku, i nagle jakby spod ziemi wytrysnęła woda, mała stróżka. Skąd się wzięła? Tylko w tym miejscu. Na brzegu ukazały się białe piany, których nie powinno w zasadzie tu być. Zerwał się delikatny wiatr, który zaczął powoli poruszać gajem palm. Z sekundy na sekundę był coraz silniejszy. Musiałam się złapać, bo drzewa zaczęły wirować. Znikąd ukazała się fala i woda, która z prędkością wiatru zaczęła sięgać mi do ud, za sekundę była już na moich ramionach. Pomyślałam w tym momencie o mentorce i o tych wszystkich ludziach w hotelu. Usłyszałam w głowie głos : „Wszyscy byliśmy świadkami”. Woda zaczęła bić mnie po twarzy. Trzymałam się drzewa ale wiedziałam, że nie dam rady, że za chwilę będę musiała się temu poddać. Co się ze mną stanie? Sziwo, kimkolwiek jesteś miej mnie w opiece – wypowiedziałam te słowa i puściłam drzewo, które zaczęło upadać. Przez jakiś czas byłam pod wodą, ale nie zdawałam już sobie z tego sprawy. Płynęłam z jakąś ogromną prędkością. Oczy miałam otwarte, widziałam przez chwilę ludzi i wielkie przedmioty porwane przez huragan, które fruwały jak ptaki, poruszając się w tym samym kierunku. Przepłynął koło mnie człowiek, który nie żył, z roztrzaskaną głową, owinięty roślinami jak pępowiną. Za chwilę dziecko, które z pewnością porwała fala w trakcie snu i samochód, w którym żyli ludzie ale nie mogli już z tym nic zrobić. Nie zamykaj oczu – to jedno, co w tej chwili przyszło mi do głowy. Zobaczyłam przed sobą coś, czego mogłabym się złapać, gdybym tylko trafiła w odpowiednim momencie. Pęd wypchnął mnie na chwilę na powierzchnię, złapałam trochę powietrza i wir wciągnął mnie z powrotem, ale poczułam, że płynę w drugą stronę. Coś na mnie wpadło z ogromną siłą. Zdołałam jednak trzymać się tego. Zamknęłam oczy i było mi wszystko jedno. W jednej sekundzie chciałam umrzeć, w drugiej walczyłam z żywiołem o życie. Wszystko ucichło. Byłam na powierzchni, moje ręce kurczowo trzymały się materaca, krwawiły ale nie czułam bólu. Płynęłam, aż w końcu się zatrzymałam. Nie potrafiłam ustać na nogach, upadłam na kolana, opierając ręce o bagnistą maź, plułam krwią. Pod drzewami leżeli ludzie. Nie byłam w stanie płakać, widząc małą dziewczynkę, która mówiła coś w kierunku matki, która już nie żyła. Niebo było błękitne. Ludzie nie przestawali krzyczeć. – Uciszcie się, przeżyliście – klęczałam nieruchoma, kiedy w mojej saszetce przywiązanej do pasa zadzwonił telefon.
Wyświetleń: 197  |  Dodano: 2017-10-14 08:44  |  Punkty od użytkowników: 0
Dodaj komentarz
Tylko dla zalogowanych
Wyślij wiadomość
Tylko dla zalogowanych
Dodaj tekst do ulubionych
Dla wersji rozszerzonych
Oceń publikację
Tylko dla zalogowanych
Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej publikacji.
Bądź pierwszy!


 
Zobacz również
Turniej łuczniczy
powieść 2023-04-18 09:08
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - turnieje", w którym rywalizują ze sobą najlepsi łucznicy...
Zabójczy bliźniacy
powieść 2023-04-18 09:01
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - Turnieje", w którym główny bohater musi walczyć z nasłanymi...
Okrutny wyrok...
opowiadania 2023-02-08 17:20
Brak wiedzy i świadomości prowadzi do okrucieństwa wobec gołębi, które są niezwykle pożyteczne,...

Projekt i wykonanie: a3m agencja internetowa