Magdalena Majcher Jeden wieczór w Paradise, Edipresse 2016
Paradise to raj, do którego na krótki czas trafia zmęczona życiem trzydziestosześcioletnia Marianna. Mańka pracuje od dziesięciu lat jako nauczycielka nauczania początkowego i spełnia się w swoim zawodzie, ale co wakacje musi podładować baterie, by nie paść z wyczerpania. W domu czeka na nią zbuntowania piętnastolatka i pięcioletni synek wymagający stałej uwagi, jak to dziecko. Jest też w tle małżonek, który traktuje od dłuższego czasu Mariannę jak powietrze. Łączą ich w zasadzi już tylko obowiązki domowe.
Wszystko zmienia się, gdy wracając ze spotkania z przyjaciółką, Mańka uderza samochodem w stojący przed nią na światłach pojazd. Jakie jest jest zdziwienie, gdy z auta wysiada niespełniona miłość z czasów maturalnych – Konrad. Kilka tygodni później spotykają się znowu – w klubie Paradise, gdzie bohaterka idzie wraz z przyjaciółką. Czy można wrócić tak po prostu do dawnych uczuć? Czy zdrada małżeńska jest czymś na co będzie stać ułożoną nauczycielkę? Okazuje się, że wcale nie jest tak trudno wysupłać z codziennych obowiązków chwilę czasu dla kochanka. Szczególnie, że seks z nim daje prawdziwe spełnienie, którego tak bardzo kobiecie brakowało przez piętnaście lat małżeństwa. Gdy mąż dowie się o zdradzie ich życie zmieni się całkowicie. Uporządkowane dotąd współistnienie zmieni się w chaos. Do tego dojdą problemy ze zbuntowaną córką i próby wytłumaczenia pięciolatkowi, dlaczego rodzice już się nie kochają.
„Jeden w wieczór w Paradise” to debiut młodej Autorki. Magdalena Majcher oddała książce wiele serca i własnych doświadczeń, choć jak sama zastrzega nie dotyczą one zdrady małżeńskiej, bo sama jest w szczęśliwym związku. Doświadczenia dotyczą raczej znajomości realiów, w jakich żyją bohaterowie, co przejawia się w języku, którym się posługują, a który nie stroni od wulgaryzmów i potocznych zwrotów. Co przemawia na plus. W tego typu powieściach zwykle autorki stronią od dosadnych określeń, czyniąc swoje bohaterki mdłymi i posługującymi się wyłącznie poprawną polszczyzną. Tymczasem nasza nauczycielka potrafi zakląć, gdy się zdenerwuje, zdarza jej się krzyknąć na córkę i stracić cierpliwość. Staje się przez to prawdziwsza, a przy tym bliższa czytelniczkom.
Choć schemat fabularny nie wyróżnia się oryginalnością, trzeba przyznać Magdalenie Majcher punkty za realizm i wiarygodne przedstawienie bohaterów. Choć językowo nie jest to powieść najwyższej próby, to czyta się ją przyjemnie i szybko. Identyfikujemy się z bohaterką, która pogrąża się coraz bardziej, cierpiąc i kochając jednocześnie. Miota się między chęcią zadowolenia bliskich a spełnieniem własnych pragnień. Która z czytelniczek z długim małżeńskim stażem nie pomyślała choć raz o wieczorze w raju? Z dala od obowiązków i metki kury domowej? Dla nich ta książka okaże się wytchnieniem i sposobem na odreagowanie codziennej rutyny. Każdy nasz czyn niesie ze sobą konsekwencje, warto o tym pamiętać. Po to są właśnie takie książki, by przekonać się, co może się stać, gdy ulegniemy swoim pragnieniom. Jak na debiut jest to bardzo udana powieść. Autorka z pewnością nas jeszcze miło zaskoczy.
Wyświetleń: 281 | Dodano: 2016-06-23 11:08 | Punkty od użytkowników: 0