PatrycjaZurek
liczba publikacji: 22
liczba punktów: 250

Wywiad z Elżbietą Wichrowską, autorką książki Twarz z lustra

Pytania do Elżbiety Wichrowskiej.

Pytanie 1: Jak długo trwała praca nad książką? Co Pani czuła, gdy postawiła ostatni przecinek?

Około trzech lat… Choć trudno to dokładnie policzyć, w tym samym czasie pracowałam też nad tekstami „zawodowymi”, gdy zbliżał się moment oddania ich do druku, historię Łucji musiałam odkładać na bok… i uważać, żeby wówczas nawet na pięć minut do niej nie wrócić, kończyło się to zawsze podobnie, pięć minut zamieniało się w całe godziny, a tekst na konferencję ciągle czekał na swoje pięć minut. A co czułam, chyba jakiś niedosyt… żal, że to już koniec. Właściwie, najchętniej zaczęłabym tę opowieść pisać od nowa. Problem polega na tym, że w tej powieści fikcja i dokument przeplatają się nawzajem, bohaterowie stworzeni na potrzeby powieści z biografiami ludzi niegdyś żyjących, często fascynującymi. Fakty zmyślone z tymi wydobytymi ze źródeł, dokumentów, które zresztą stanowią warstwę ilustracyjną tej książki. I to właśnie próba odsłonięcia tego drugiego planu, historycznego tak bardzo wciągała. A na domiar złego, bohaterowie, ci autentyczni, są nadal aktywni. Lektura kolejnych odnalezionych dokumentów ujawnia kolejne fakty z ich życia, czasem dość kontrowersyjne.

Pytanie 2: Jak bardzo jest Pani związana ze swoją bohaterką?

Z Łucją… pewnie nie powinnam się do tego przyznawać, ale umiarkowanie. Raczej bym się z nią nie zaprzyjaźniła. W każdym razie do czasu zanim nie stała się właścicielką psa, czyli Miski…

Pytanie 3: Którą z postaci lubi Pani najbardziej?

Mam ogromną słabość do Marianny Dembińskiej, praprababki Łucji, kobiety szalonej, trochę niebezpiecznej, w dodatku antysemitki, walczącej, pełnej pasji, lęków i fobii. To taki typ polskiej komunardki, tyle że już z początku XIX wieku. Rozsadza ja wręcz potrzeba działania. Ta postać, historyczna przecież, tak bardzo mnie zafascynowała, że dalej tropię jej losy, a nie jest to łatwe. Nie dość, że nie zachowało się za wiele źródeł poświadczających jej życie, to wiele wskazuje na to, że sama, w zależności od sytuacji, w której się znajdowała, tworzyła sobie „nowe” biografie, konfabulowała. Dane w aktach, zapisach urzędowych jej dotyczących przeczą sobie, nic tam się ze sobą nie zgadza. Nie tak dawno odkryłam jeszcze jednego jej męża, chronologicznie najwcześniejszego. A biorąc ślub z drugim mężem, Dembińskim, który pojawia się w powieści, w papierach występowała jako panna.…

Pytanie 4: Pisanie to dla Pani relaks czy praca? Jeśli praca, jak się Pani relaksuje?

„Twarz w lustrze” to druga moja powieść, ale pisaniem, tyle że naukowym, krytycznoliterackim, zajmuję się od bardzo dawna. To podstawowy element, obok dydaktyki, mojej pracy zawodowej. Odpowiadając więc na Pani pytanie, pisanie to praca, a pisanie powieści to relaks, czyli w jakimś sensie też praca.

Pytanie 5: Co jest najważniejsze w procesie powstawania książki? Zbiórka materiałów, tworzenie planów, fabuły, postaci?

Myślę, że to wszystko dzieje się równolegle. Przy takich książkach, jakie lubię, i które piszę, na pewno elementem podstawowym jest zbieranie materiałów. Czasem takie poszukiwania źródłowe dotyczące jakiegoś faktu, postaci zajmuje całe tygodnie. Zresztą, odnalezione materiały, często podsuwają nowe rozwiązania akcji, planów itd., albo je modyfikują.

Pytanie 6: W jaki sposób Pani pracuje? Powieść tworzy Pani od początku do końca, czy „przeskakuje” pomiędzy rozdziałami i scenami, pisząc akurat to, na co ma Pani ochotę?

Raczej od początku do końca, co nie znaczy, że się nie cofam, zmieniam, gdy dowiem się czegoś nowego o moich bohaterach…

Pytanie 7: Jakiego rodzaju książki są Pani ulubionymi?

Literatura faktu, pamiętniki, korespondencja, a z literatury fikcjonalnej… historyczne. Sięgam po nie odruchowo, poza tym lubię po prostu dobrą literaturę, która zmusza do refleksji, osadza się gdzieś tam w środku i zostaje.


Pytanie 8: Ulubiony autor?

Nie należę do gatunku czytelników wiernych, często popadam w różnego typu fascynacje lekturowe, ale dotyczą one raczej konkretnej książki jakiegoś autora, a nie całej jego twórczości. Ostatnio przeżyłam takie dwie duże fascynacje. Nie będę tu oryginalna. To były „Księgi Jakubowe” Tokarczuk i „Matka Makryna” Dehnela.

Pytanie 9: W jaki sposób, w kilku zdaniach, zachęciłaby Pani czytelników Strefy Autora do sięgnięcia po „Twarz z lustra”?

Jeżeli lubicie Państwo gatunkowe hybrydy, książki, w których fikcja miesza się z prawdą historyczną, a powieść historyczna z obyczajową, detektywistyczną, odrobiną romansu i sporą dawką grozy… jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś o historii Warszawy i o przedwojennej warszawskiej żydowskiej Pradze, ale też tej powojennej, o postaciach, które tam żyły w XIX i XX wieku, o ich potrzebie poznania własnych korzeni, i jednocześnie lęku przed tym, to zapraszam do lektury.

Dziękuję bardzo

Wyświetleń: 630  |  Dodano: 2016-01-11 12:17  |  Punkty od użytkowników: 0
Dodaj komentarz
Tylko dla zalogowanych
Wyślij wiadomość
Tylko dla zalogowanych
Dodaj tekst do ulubionych
Dla wersji rozszerzonych
Oceń publikację
Tylko dla zalogowanych
Komentarze
wyświetl:1

 
Zobacz również
Turniej łuczniczy
powieść 2023-04-18 09:08
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - turnieje", w którym rywalizują ze sobą najlepsi łucznicy...
Zabójczy bliźniacy
powieść 2023-04-18 09:01
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - Turnieje", w którym główny bohater musi walczyć z nasłanymi...
Okrutny wyrok...
opowiadania 2023-02-08 17:20
Brak wiedzy i świadomości prowadzi do okrucieństwa wobec gołębi, które są niezwykle pożyteczne,...

Projekt i wykonanie: a3m agencja internetowa