rysik12
liczba publikacji: 2
liczba punktów: 35

SKOK

- Śmiało! – krzyczy ratowniczka w stronę słupka, na którym stoję od kilkunastu minut. Czepek ciśnie mnie w głowę i zagłusza odgłosy dochodzące z każdej strony basenu.
Dawno temu skakanie do wody na główkę było dla mnie jak jazda na rowerze. Teraz jednak nie wydaje się to takie proste. Nie wiem, co też mnie podkusiło, żeby sprawdzać czy po dwudziestu latach nadal potrafię to zrobić. Upór to nie zawsze dobra rzecz.
- Raz kozie śmierć! – krzyczy druga ratowniczka.
- No teraz to pani przesadziła – wołam z uśmiechem, choć wcale mi nie do śmiechu.
- Proszę pamiętać o głowie! Chowamy głowę w ramionach! To głowa nadaje kierunek, nie wzrok! – znów wrzeszczy ta pierwsza.
Wiem to wszystko. Jeden skok w dzieciństwie na brzuch wystarczył, żeby zapamiętać zasady. O mały włos, a byłoby na tym świecie o jedną pływającą istotę mniej.
- To może najpierw na nogi? – zachęca ta druga.
Przez zamglone okulary wodne dostrzegam tłumek podśmiechujących się gapiów. Nie dadzą się człowiekowi skoncentrować. Wyciągam w górę ramiona. Prawie się ze sobą stykają. Głowa elegancko schowana. Gapię się w zieloną, chlorowaną taflę, zaciskam oczy i… znów prostuję się na słupku, opuszczam ramiona.
- Odwagi – krzyczy ktoś z wody.
Mam tego dość. Obyż tu nikogo nie było. Ale są. Wścibskie nasienia. Niech sami spróbują, mądrale.
„Jak skoczysz, to wszystko ci się w życiu uda” – szantażuję się. „Chyba nie zrezygnujesz” – biorę się na ambicję.
Zaczyna mi być zimno. Przed wejściem trzeba zawsze wziąć prysznic, więc strój mam przemoknięty. Trzęsę się i czuję, że robi mi się gęsia skórka. A ci wciąż się gapią. Ratowniczki coś tam do siebie poszeptały, jedna machnęła ręką i obie są teraz zajęte sprawdzaniem powiadomień w swoich komórkach.
Znów się przymierzam. Nawet rozhuśtuję ręce przed ułożeniem ich do skoku. A może bez okularów? Nakładam je na czoło i ogarniam wzrokiem kilka grupek zanurzonych w wodzie. Dzieci, rodzina, młodzież i kilku mężczyzn sunących kraulem klasycznym. Ale pięknie. Ja tak nie potrafię.
Znów patrzę w taflę, tym razem blisko słupka, w miejsce gdzie zamierzam skoczyć, ale już wiem, że się nie odważę. Będzie ze cztery metry – myślę i naraz spostrzegam na dnie coś dziwnego. Coś kolorowego majaczy przez wodę. Ktoś zgubił ręcznik? I klapek? I cze… Boże, to przecież dziecko – słyszę w głowie i… wynurzam się na powierzchnię z małą dziewczynką na rękach.
- Pomocy! – krzyczę, i już ratowniczki, prześcigając się jedna przed drugą, wyrywają mi dziecko z objęć.
Robi się zamieszanie. Wszyscy się zbiegają, żeby koniecznie zobaczyć co się stało. Młoda kobieta szlocha bez opamiętania. Ktoś dzwoni po pogotowie w czasie, gdy jedna z ratowniczek robi dziewczynce sztuczne oddychanie. „No, no, malutka – przynaglam ją bezgłośnie. – „Dalej, odkrztuś tą cholerną wodę”. Twarz mam mokrą, ale nie mam pewności czy to tylko od wody.
- Udało się! – ktoś wrzasnął i równocześnie dało się słyszeć dziecinny odgłos odkasływania. Patrzę na dziewczynkę. Leży na boku, oczy ma jeszcze zamknięte, ale usiłuje się podnieść i płacze. Jest zdezorientowana. Matka wciąż łkając przytula ją. Stoję i śmieję się do małej, która nawet mnie nie widzi.
Powoli wycofuję się. Nie mogę powstrzymać uśmiechu. Po drodze mijam grupkę młodych ludzi. Patrzę na nich, chcę się z nimi podzielić radością, lecz oni, zmieszani, spuszczają wzrok. Ach, to ci prześmiewcy - przypominam sobie.
Prostuję się i z lekkim sercem wchodzę do przebieralni. Dobiega mnie echo dziecięcego głosiku, to popłakującego, to coś tam bez składu paplającego. Zatrzymuję się, chwilę nasłuchuję i znów się uśmiecham. Mam w sobie spokój. Spokój i błogą pewność, że prawdopodobnie nic mi się w życiu tak nie uda, jak ten jeden skok.


Wyświetleń: 664  |  Dodano: 2015-01-16 13:34  |  Punkty od użytkowników: 5.0
Dodaj komentarz
Tylko dla zalogowanych
Wyślij wiadomość
Tylko dla zalogowanych
Dodaj tekst do ulubionych
Dla wersji rozszerzonych
Oceń publikację
Tylko dla zalogowanych
Komentarze
wyświetl:1

 
Zobacz również
Turniej łuczniczy
powieść 2023-04-18 09:08
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - turnieje", w którym rywalizują ze sobą najlepsi łucznicy...
Zabójczy bliźniacy
powieść 2023-04-18 09:01
Fragment powieści pt.: "Królewski szpieg - Turnieje", w którym główny bohater musi walczyć z nasłanymi...
Okrutny wyrok...
opowiadania 2023-02-08 17:20
Brak wiedzy i świadomości prowadzi do okrucieństwa wobec gołębi, które są niezwykle pożyteczne,...

Projekt i wykonanie: a3m agencja internetowa